
Dzisiaj opowiem Wam o jednej z moich ulubionych herbat. Jest to czysta, czarna herbata Yunnan Golden Tips. Jak nazwa wskazuje, pochodzi ona z prowincji Yunnan w Chinach. Zabierając się do parzenia herbaty, trzeba zwrócić uwagę na to, że Yunnan Golden Tips ma mocno zwinięte liście. W skład jednej takiej kulki wchodzi zazwyczaj od jednego do trzech listków, często jest to czubek pędu krzewu herbacianego.
Za co kocham Yunnan Golden Tips? Część zagadki kryje się w nazwie. Złote tipsy herbaty (golden flowery orange pekoe). Cóż to takiego? O ile czarna herbata to taka, której liść jest w całości utleniony, to w tym przypadku tips, czyli końcówka liścia jest dodatkowo pokryta złotym puszkiem, który po zaparzeniu daje słodycz w naparze. Golden tips, czyli złote końcówki można rozpoznać po kolorze suszu herbacianego. Kulki listków mają kolor czarny ze złoto- brązowymi końcówkami. Właśnie te złote listki przydają mojemu ulubionemu (przepraszam, jednemu z ulubionych) rodzajowi herbaty tego CZEGOŚ. To COŚ można opisać jako brzoskwiniowy, ciepły aromat i posmak. Dzięki tipsom, czysta herbata, czysta, czyli niczym nie aromatyzowana i bez dodatków, nabiera cech owocowości, bardzo delikatnej ale wyczuwalnej. Aromat suchych liści czasem bywa bardziej brzoskwiniowy, czasem jakby podwędzony (zależy to jak mniemam od warunków uprawy i przechowywania).
Całe szczęście przyroda jest jak kobieta: zmienna i zaskakująca. Jeden rok jest bardziej wilgotny, w innym słońce mocniej przygrzewa, zbiory mogą pochodzić raz z południowego, raz z północnego stoku, no i jeszcze dochodzi czynnik ludzki, mimo wszelkich starań tak samo zmienny jak pogoda.
Szlachetne herbaty liściaste ze sklepu z herbatą tym różnią się od ekspresówek, że prawdziwa herbata liściasta ma mnóstwo smaków i aromatów zamkniętych w suchym i starannie przewożonym listku. Herbaty ekspresowe, to miks różnych okruchów, rozdartych na wstępie, zawsze o standaryzowanym smaku. Standaryzowanym, to znaczy tak komponowanym, aby niezależnie od wszystkiego zawsze smakował tak samo.
Przyznam się, że specjalnie dla Was zaparzyłam dziś Yunnan Golden Tips, choć będąc w trakcie Postu Daniela, herbat pić nie powinnam. Pierwsze parzenie było krótkie, tylko 1 minuta. Jak nigdy, ogrzałam najpierw kubek, aby woda do parzenia była rzeczywiście gorąca. Kolor naparu herbacianego jest brzoskwiniowo-miodowy. Herbata pozostawia taki miły film na śluzówkach. Jest to uczucie powleczenia jamy ustnej delikatnym, aromatycznym pyłkiem. Aromat też ciepły, trochę owocowy, trochę chlebowy. Ostatni łyk herbaty, chłodny już (bo strasznie się rozpisałam podczas tego picia) pozostawił miły orzeźwiający powiew.
Drugie parzenie z tych samych liści trwało około 3 minut. Trochę się zagapiłam. Dzięki dłuższemu procesowi parzenia napar nabrał wytrawnego i lekko cierpkiego posmaku. Na języku przez dłuższy czas utrzymuje się delikatna warstwa garbników, które sprawiają, że mój język czuje się jakby był w pokrowcu (trochę zabawne skojarzenie). Tę samą, jak mniemam, warstwę powlekającą sygnalizuje mój żołądek, pozbawiony od 8 dni konkretnej, kalorycznej strawy. Miła goryczka i delikatna chlebowość, coś jakby smak skórki od chleba. Czyli dwa w jednym: napój i posiłek :)
Liście herbaty Yunnan Golden Tips są cienkie, a więc z dość wczesnego zbioru (co też wpływa na ich wysoką jakość). Blaszka liścia po wyjściu z kąpieli wodnej jest gładka, jakby wypolerowana. Rozgryzione dają posmak leciuteńko drzewny, przyjemny, nienarzucający się. Po takim "posiłku" język pozostaje odrobinę ścierpnięty.
Odcedzone liście mają aromat chłodnej łąki o poranku. Delikatna kwiatowo- ziołowa nuta. Myślę, że można tym lekko słodkim zapachem upoić swoje skołatane nerwy, albo odlecieć na chwilę na wiosenny spacer, mimo tkwienia fizycznie przy biurku.
Osobiście polecam.
Sposób parzenia Yunnan Golden Tips:
Czarne herbaty parzymy wrzątkiem. Dla uzyskania lepszego efektu warto ogrzać wcześniej kubek, czy czajniczek, aby zimna porcelana/ szkło/ czy jeszcze gorzej gruba ceramika, nie odebrała wodzie kilku stopni, których może zabraknąć do wydobycia z liści herbacianych pełni walorów smakowych i zapachowych.
Yunnan Golden Tips można parzyć kilka razy, co najmniej 2- 3. Ze względu na mocno zwinięte w kulki liście, przy kolejnych parzeniach rozwijają się one bardziej, co uwalnia kolejne fale smaków i aromatów. Krótkie parzenia: 30 sekund do 1 minuty, pozwolą na wielokrotne wykorzystanie tych samych listków. Dłuższe parzenie zabiera szybciej z suszu jego składniki i sprawia, że np trzecie parzenie może nie być już tak satysfakcjonujące.
Do uzyskania dobrego w smaku naparu, bierzemy najwyżej płaską łyżeczkę do herbaty suszu, a to ze względu na jego formę (zwinięte mocno liście).
Walory zdrowotne:
Osoby z nadciśnieniem nie powinny pić, szczególnie późnym popołudniem, czy wieczorem, herbaty z pierwszego parzenia, chyba że jest to napar 3- 5 minutowy. Jest to związane z faktem, że na początku przechodzi do naparu teina, która jest odpowiedzialna za pobudzenie, przypływ energii, a w przypadku trudności z zasypianiem, czy kłopotów z ciśnieniem - może nam zafundować białą noc.
Trochę poza tematem herbacianym podzielę się sposobem na regulację ciśnienia: jest to post Daniela, inaczej dieta dr. Ewy Dąbrowskiej. Reguluje również wiele innych przypadłości i schorzeń. Muszę przyznać, że dziś, w związku z oczyszczaniem organizmu przy pomocy tej właśnie metody, odczuwam wyraźne pobudzenie i przyspieszoną akcję serca, po wypiciu półtorej zaledwie filiżanki herbaty Yunnan Golden Tips. Dla mnie jest to dowód na to, że sposób odżywiania jest bardzo ściśle skorelowany z działaniem takich "używek" jak kawa czy herbata. Warto to uwzględnić przy zmianie diety.
Przy długim zaparzaniu liści (3 do 5 minut), do naparu przedostają się garbniki, które wiążą i częściowo neutralizują teinę. Taka herbata będzie miała bardziej wytrawny smak, ale jej działanie nie jest już tak pobudzające, świetnie wspomaga natomiast trawienie i wpływa wyciszająco na nerwy.
Oprócz długiego parzenia, odpowiednie dla nadciśnieniowców będą też drugie, trzecie napary z tej samej porcji suszu. Są one już częściowo wypłukane z teiny i nie pobudzają tak bardzo.
Wszystkie te zalecenia są wynikiem doświadczenia "statystycznego" entuzjasty herbacianych liści. Każdy z nas ma inny organizm, więc warto, posiłkując się poradnikami, znaleźć własny sposób na współpracę swojego ciała z ciałem liści krzewu Camelia sinensis.
Smacznego i na zdrowie.