Zacznijmy nasz poradnik od krótkiego przeglądu metod szkliwienia, bez pretensji do wyczerpania tematu.
Istnieją trzy podstawowe metody szkliwienia, z których dwie doskonalsze omówię pobieżnie, a zajmę się trzecią. Dlaczego właśnie tą najbardziej kłopotliwą? Wyjaśnienie dla cierpliwych za chwilę.
Metoda pierwsza: szkliwienie przez zanurzenie. Stosujemy tę metodę, gdy mamy dużo przedmiotów, które chcemy pomalować na ten sam kolor. Przygotowujemy wtedy wiaderko lub inny pojemnik, rozrabiamy w nim odpowiednią ilość szkliwa z wodą, możemy dodać też jakiegoś zaprawiacza, który ułatwia równe nakładanie szkliwa i zanurzamy przedmioty w tej zawiesinie na chwilę. Po wyjęciu usuwamy szkliwo z dna naczynia/ przedmiotu, wyrównujemy ewentualne mankamenty i odstawiamy przedmiot do pieca. Metoda ta, oczywiście też wymaga pewnej wprawy, natomiast jest w swej prostocie niezawodna. Szkliwo układa się samo w warstwie tej samej grubości, co jest bardzo istotne, na całej powierzchni przedmiotu i sprawia, że prawie na pewno efekt po wypaleniu będzie zadowalający.
Minusem tej metody jest fakt, że rzadko kiedy ceramik amator ma do wyszkliwienia kilkadziesiąt, a przynajmniej kilkanaście przedmiotów w tym samym kolorze.
Odmianą szkliwienia przez zanurzenie jest szkliwienie przez polewanie, które przy pewnej wprawie też powinno dać dobre efekty. Nie podejmuję się jednak próby słownego opisu tej metody, lepiej podeprzeć się praktycznym pokazem.
Metoda druga: natrysk. Do tej metody trzeba posiadać osobne pomieszczenie, okulary ochronne, maskę na twarz, dygestorium (taki wyciąg dla gazów i pyłów, z którym wielu z nas miało okazję się zetknąć w pracowniach chemicznych) i jakiś rozpylacz. Do zbiornika nalewamy odpowiednio przygotowane szkliwo i przez dyszę natryskujemy je pod ciśnieniem na przedmiot. Jeśli dobrze zgramy czas natryskiwania i obrót danego przedmiotu, efekt naszej pracy powinien być elegancki. Jak jednak widać z opisu to dla bezpiecznego i etycznego przeprowadzenia nakładania szkliw tą metodą, trzeba wyposażyć pracownię w dość profesjonalne sprzęty. Szkliwienie metodą natrysku bez zastosowania odzieży ochronnej i dygestorium (wyciągu) naraża nas i osoby postronne na uszczerbek na zdrowiu. Pył szklany i znajdujące się w wielu szkliwach metale ciężkie mogą uszkodzić organizm.
Metoda trzecia: malowanie pędzlem. Jest to metoda najbardziej popularna wśród osób, które wykonują z gliny przedmioty różnego zastosowania, często drobne, ale nie tylko i chcą je ozdobić wieloma barwami. Często również zdarza się, że przedmioty ceramiczne wypalone na biskwit, tzw czerepy, są ozdobione formami w rozmaitych kształtach, które aż się proszą o to, aby nadać im różne kolory. W takich wypadkach najlepszą metodą będzie ta, która z natury swojej jest obarczona największym ryzykiem błędu, a więc nakładanie szkliw pędzlem.
Metoda ta, przez pozorne podobieństwo do malowania farbami sprawia, że odruchowo powtarzamy wyuczone ruchy, a efekt takiego nakładania szkliw absolutnie odbiega od oczekiwań. Oduczenie się starych nawyków jest zatem jednym z podstawowych "obowiązków", zanim opanujemy technikę szkliwienia. Drugą trudnością jest nielogiczny fakt, że większość szkliw w postaci proszku, czy zawiesiny ma zupełnie inny kolor, niż będzie miała po wyciągnięciu z pieca. Nasza wyobraźnia musi więc wykonać dodatkowy wysiłek, żeby uzmysłowić sobie jak ma wyglądać efekt końcowy naszych działań. Kolejną trudnością jest opanowanie nakładania szkliwa w warstwie o odpowiedniej grubości. Są szkliwa, które nałożone za grubo mogą dać efekt zupełnie nieoczekiwany, kiedy to pomiędzy pagórkami grubszej warstwy szkliwa pojawiają się puste, niepokryte niczym przestrzenie, choć przecież malowaliśmy całą powierzchnię. Inne zaś szkliwa nałożone warstwą o tej samej grubości dadzą ładny efekt pod warunkiem, że nie były położone na pionowej ściance i nie spłynęły, przyklejając cały przedmiot do półki w piecu. Odrywanie tak przyklejonego przedmiotu odbywa się w zależności od powierzchni wadliwego nałożenia, ze szkodą zarówno dla niego jak i dla półki w piecu. Marnuje się zatem nasz wysiłek, materiały i sprzęt.
Nieznajomość szkliw, a trudno je znać patrząc wyłącznie na próbniki i czytając opisy, które niewiele mówią niedoświadczonemu laikowi sprawia, że możemy napotkać i inne niespodzianki, kiedy to np położone obok siebie dwa różne kolory zareagują w piecu dając nieoczekiwany wynik. Czasami ten wynik jest interesujący i pozytywny, czasami wprost przeciwnie.
Jak uniknąć tych i innych pułapek? Proponuję najprostszy przepis: należy się udać na warsztaty szkliwienia, choćby do naszej pracowni, gdzie udostępniamy nie tylko materiały i wypał poszkliwionych przedmiotów w cenie warsztatu, ale przede wszystkim praktyczną naukę tej fascynującej, ale trudnej sztuki, jaką jest nakładanie szkliwa na biskwit. W trakcie takich warsztatów uczymy: sporządzania zawiesin szkliw, doboru pędzli do malowanej powierzchni, doboru pędzli do specyficznego szkliwa, sposobu nabierania i rozprowadzania szkliw na różnych powierzchniach. Dowiecie się również Państwo od jakich glazur/ szkliw zaczynać jeśli chcemy w miarę bezpiecznie przebrnąć przez początki przygody z ceramiką, które glazury są dopuszczone do kontaktu z żywnością, które można mieszać, a których nie należy i wielu innych szczegółów, które trudno opisać słowami. Koszt jednej godziny warsztatów szkliwienia to 50 zł, to prawie darmo jeśli pomyślimy ilu błędów i nerwów można uniknąć nie przedzierając się przez ten temat samemu.
Dla "pocieszenia" dodam, że pracując od kilkunastu lat z gliną i szkliwami nadal popełniam błędy. Być może to moja niefrasobliwość, nie należę też do perfekcjonistów, ale muszę uprzedzić, że ceramika żyje własnym życiem i nigdy nie wiadomo co wyciągniemy z pieca. Jest to być może jeden z tych czynników, który sprawia, że przygoda z gliną i szkliwami jest tak fascynująca, filmy akcji nie są ani w połowie tak wciągające, że o pożytku nie wspomnę.
W razie potrzeby zapraszam po więcej wiedzy na warsztaty ceramiczne i warsztaty zdobienia i szkliwienia.
Małgorzata Poraszka- Chodyń
Poniżej możesz zamówić warsztaty ceramiczne w różnych opcjach w zależności od potrzeb:
Bon upominkowy na warsztaty ceramiczne STOPIEŃ 1 (8 spotkań po 2 godziny) LINK >>
Bon upominkowy na warsztaty ceramiczne STOPIEŃ 1 i 2 (16 spotkań po 2 godziny) LINK >>
Bon upominkowy na warsztaty ceramiczne 2 godzinne LINK >>
Warsztaty ceramiczne dla dorosłych 2 godzinne LINK >>
Warsztaty ceramiczne dla dzieci 2 godzinne LINK >>
Warsztaty szkliwienia ceramiki 1 godzina LINK >>
Specjalistyczna konsultacja ceramiczna doradztwo 1 godzina LINK >>
Aga
interesuje mnie czy używane szkliwa mogą być przeznaczone do użytkowego kubka. Słyszałam, że tylko te z Zakładów ale już nie te szkliwione na zajęciach ceramicznych. Jak to jest?
Bartłomiej Chodyń właściciel
Pani Agnieszko! Szkliwa używane na naszych zajęciach warsztatach ceramicznych są dwojakiego rodzaju: jedne nadają się do ceramiki użytkowej czyli są dopuszczone do kontaktu z żywnością, drugi rodzaj to takie które się nie nadają. Mamy duży wybór szkliw jednego i drugiego rodzaju, na warsztatach ceramicznych ze szkliwienia ceramiki może Pani nauczyć się również poprawnego nakładania. Może Pani skorzystać z całego naszego warsztatu pędzli, gąbek i innych akcesoriów bez potrzeby kupowania tego typu sprzętu. Zachęcam do kontaktu z Żoną drogą mailową w celu umówienia warsztatów, oczywiście są prowadzone indywidualnie, nie grupowo. Można też złożyć zamówienie NA CERAMIKĘ w Pani wymarzonym kształcie, kolorze, wzorze :) Mail do kontaktu to biuro@smaksztuki.pl Pozdrawiam!