
W ciągu kilku dni wypróbowałem cztery wersje Rooibosa. Warunki bazowe były zbliżone:
1. 4 g w temp 85°, 200 ml, czas parzenia ok 3-4 min – rooibos sweet orange,
2. 4 g w temp 85°, 200 ml, czas parzenia 4 min. – rooibos ice tea
3. 5 g w temp 85°, 250 ml, czas parzenia 5 min. – rooibos czysty
4. 5 g w temp 95°, 250 ml, czas parzenia 5 min – rooibos pistacja i pomarańcza.
Zauważmy, że trzy z naparów były w temperaturze 85, a jeden w 95 stopni. Zalewałem je pierwszy raz do nieogrzanego kubka, a więc temperatura wody spadała o ok. 8-10 stopni Celsjusza. Również w czwartym przypadku obniżyła się temperatura wody w kubku. Jak widać nie był to wrzątek. Istnieje przekonanie, że Rooibos należy zalewać właśnie wrzątkiem. Jednakże temperatura 85 stopni została wybrana ze względu na mocne rozdrobnienie produktu i dużą utratę witamin, która następuje w wyniku zalania wrzątkiem.
W każdym przypadku można było zauważyć bardzo ładny dla oka głęboki czerwono-bursztynowy kolor napoju. Ze względu na długość parzenia napar zachował klarowność, tak, że można było zobaczyć dno kubka. Wyraźny był także bazowy słodki, miodowy smak. W wersji czystej był on oczywiście najbardziej wyczuwalny i mocniejszy. W wersjach „pomarańczowych „ drugi głos” należał do nuty pomarańczowej. Mnie osobiście nie udało się wyczuć posmaku pistacji, ale mogło być to wynikiem śladowej ilości orzechów w mojej próbce. Rooibos Ice Tea odróżniał się stanowczo od poprzedników, gdyż równie mocno co słodkość dała się wyczuć nuta owocowa. Nadawała ona napojowi swoiste uczucie lekkości, co pomagało w osiągnięciu odprężenia.
Przy kolejnym parzeniu tej samej próbki, tym razem zalewałem do ogrzanego wcześniej kubka. Smak nie odbiegał od parzenia pierwszorazowego, kolor był delikatnie jaśniejszy, ale również klarowny.
Napój mimo nawet 5-minutowego zaparzania nie miał w sobie ani goryczki, ani cierpkości, piło się go naprawdę z wielką przyjemnością. Jedyną osobliwością był dla mnie pieprzny posmak. Podobny był do smaku czarnego zmielonego pieprzu, takiego, który można kupić w zwykłym sklepie w małych torebkach, a więc nie świeży. Pojawiał się on przy odłożeniu niewielkiej ilości napoju „na później” i wypiciu go, gdy miał on już temperaturę pokojową. Co ciekawe, tego efektu nie było, gdy piłem go bez dłuższych przerw. Być może jest to związane z moim osobistym odczuwaniem smaków. Polecam Rooibos’a jako dobry przerywnik w czasie pracy i jako odprężenie po całym dniu.
W naszym sklepie z herbatą i ziołami, również mamy duży wybór rooibosa, linki poniżej:
1. Rooibos czerwonokrzew afrykański czysty 100 gram LINK >>
Rooibos czerwonokrzew afrykański czysty 200 gram + 50 gram GRATIS LINK >>
2. Rooibos czerwonokrzew Pistacja Pomarańcza 100 gram LINK >>
Rooibos czerwonokrzew Pistacja Pomarańcza 200 gram + 50 gram GRATIS LINK >>
3. Rooibos czerwonokrzew Sweet Orange 100 gram LINK >>
Rooibos czerwonokrzew Sweet Orange 200 gram + 50 gram GRATIS LINK >>
4. Rooibos czerwonokrzew Złote Runo 100 gram LINK >>
5. Rooibos czerwonokrzew korzenny 100 gram LINK >>
6. Rooibos czerwonokrzew Ice Tea 100 gram LINK >>
7. Rooibos czerwonokrzew Ice Tea 250 gram LINK >>